Nie dość, że Polska została ograbiona i zniszczona podczas II Wojny Światowej, to stała się również obiektem rabunku dokonanego przez nową komunistyczną władzę. Grabieży dokonano za pomocą „reformy walutowej”, której zasady uniemożliwiły Polakom wymianę wszystkich starych banknotów na nowe.
Zanim jednak przejdziemy do całości tego zagadnienia należy przedstawić realia współczesnej Polski bezpośrednio po wyzwoleniu spod niemieckiej okupacji i jej kłopoty z chaosem spowodowanym posiadaniem na jej terytorium różnych środków pieniężnych.
Otóż na stopniowo wyzwalanych terenach, na których miała powstać Polska Rzeczpospolita Ludowa (PRL) znajdowały się w obiegu różne waluty – zależnie od wojennych dziejów tych obszarów. I tak na terenach wcielonych do III Rzeszy były to reichsmarki, w Generalnym Gubernatorstwie tzw. złote krakowskie emitowane przez Bank Emisyjny w Polsce, na obszarach zajętych przez ZSRR m.in. na Białostocczyźnie ruble radzieckie będące w obiegu w okupacji sowieckiej w latach 1939-1941 przywożone również potem od 1944 roku przez wkraczającą do Polski Armię Czerwoną, a także będące w obiegu w latach 1941-1944 marki niemieckie, na anektowanym przez Słowację – Spiszu i Orawie – korony słowackie. Ponadto ludność polska posiadała również przedwojenne złote, a z czasem pojawiły się również złote emitowane przez nową władzę. Mnogość walut nie tylko utrudniała handel, ale również powodowała lęk ludności przed ich przyjmowaniem. W takich warunkach walutą bardziej pewną stawał się spirytus lub bimber, którym regulowano wzajemne płatności. Należności realizowano również za pomocą wymiany barterowej towar za towar. W takich okolicznościach było jasne, że wymiana walutowa musi nastąpić. Nowe władze polskie potrzebowały własnej waluty w celu finansowania swoich wydatków.
Sama wymiana walutowa stała się pretekstem do konfiskaty dużej części oszczędności polskiego społeczeństwa. Była to również swoista walka polityczna z wszelką antykomunistyczną reakcją. W tym wypadku należy za reakcję uznać całe polskie społeczeństwo. Trzeba w tym momencie przedstawić kulisy tej zbójeckiej wymiany.
Otóż powołany w Moskwie (a formalnie 22 lipca 1944 roku w Lublinie) Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego wprowadził dekretem z 24 sierpnia 1944 roku nowy środek płatniczy – złoty. Banknoty nosiły wprawdzie napis: „Narodowy Bank Polski”, jednak zostały wydrukowane w ZSRR. NBP powołano dopiero 15 stycznia 1945 roku. Oznaczało to przejęcie roli banku emisyjnego od przebywającego od 1939 roku na emigracji Banku Polskiego oraz od okupacyjnego krakowskiego Banku Emisyjnego w Polsce.
Już w październiku 1944 roku na terenie województwa białostockiego przeprowadzono wymianę okupacyjnych marek niemieckich na nowe złote w relacji 1 do 1, ale maksymalnie do 300 marek na osobę. W efekcie 600-700 mln marek będących w obiegu wymieniono jedynie na 19 mln zł, resztę zaś przejęło państwo polskie, a dokładniej nowa „władza ludowa” na własne wydatki. Rząd mógł z nich korzystać w niemieckich strefach okupacyjnych.
6 stycznia 1945 roku PKWN wydał dekret głoszący, że od 10 stycznia do 28 lutego na terenie tzw. Polski Lubelskiej, czyli na terenach objętych jego władzą należy wymienić tracące wartość złote krakowskie na nowe komunistyczne złote. Wymianę przeprowadzono w relacji 1 do 1, ale tylko do wysokości 500 zł na osobę, nadwyżkę należało zdeponować. Wymiany mogła dokonać jedynie osoba dorosła po okazaniu dokumentu tożsamości wydanego przez niemieckie władze okupacyjne – kenkarty. Ponieważ wiele osób nie posiadało tego dokumentu rozwinął się czarny rynek handlu kenkartami. Dekret dopuszczał również wymianę maksymalnie 2 tys. zł na prywatną firmę. Przedsiębiorstwa państwowe były w tym wypadku uprzywilejowane, gdyż mogły wymienić całą posiadaną gotówkę , co więcej często niedokładnej księgowości umożliwiano przeprowadzenie dodatkowej wymiany. Stawiało to je w lepszej sytuacji w stosunku do sektora prywatnego i było zgodne z polityką komunistycznych władz dążących do monopolu sektora państwowego w gospodarce. Rząd udzielał im kredytów i dotacji, aby utrzymać ich działalność co zmniejszało deflacyjny efekt wymiany pieniądza. Dopiero 10 lutego 1945 roku wymianą objęto przyłączone kolejne tereny dawnego Generalnego Gubernatorstwa oraz ogłoszono, że na polskich terenach anektowanych do III Rzeszy marka niemiecka 28 lutego 1945 roku przestanie być środkiem płatniczym. Wymieniano ją według relacji 2 marki za 1 złotego do maksymalnej wysokości 500 marek na osobę. Na obu tych obszarach z wymiany wyłączono tym razem osoby prywatne czyli przedsiębiorstwa oraz ludność niemiecką. W najgorszej sytuacji byli mieszkańcy tzw. Ziem Odzyskanych, które przed 1939 rokiem nie należały do II Rzeczypospolitej. Tam wymiany w ogóle nie przeprowadzono, co obniżyło zaufanie osiadłej na tym terenie ludności polskiej. Osoby, które nie mogły wymienić niemieckich marek, a potrzebując środków do życia, wymieniały tą walutę na czarnym rynku, płacąc za złote odpowiednio drożej. Niejednokrotnie były zmuszone wyprzedawać swój majątek, aby zdobyć żywność. Wymieniono również korony słowackie na terenie okupacji słowackiej na złote w relacji 1 do 2 do maksymalnej kwoty 500, a dekretem z 13 stycznia 1945 roku zdecydowano o wycofaniu waluty radzieckiej na całym obszarze Polski. W efekcie tych ewidentnych rabunków przeprowadzonych na polskim społeczeństwie przez komunistyczną władzę ludność straciła dużą część majątku, a na tzw. Ziemiach Odzyskanych straciła całość majątku pieniężnego stając przed widmem głodu.
Wymiana pieniądza z lat 1944-1945 nie była jedyną złodziejską wymianą, która została przeprowadzona przez komunistyczną władzę w czasach stalinowskich. Pozbawienie ogółu polskiego społeczeństwa dużej części zasobów pieniężnych nie zmieniły obrazu polskiej gospodarki zniszczonej i ograbionej przez hitlerowskie Niemcy. Szczególnie dotkliwe były braki w przemyśle ograbionym z maszyn przemysłowych i w rolnictwie z inwentarza hodowlanego, który należało dopiero odbudowywać. Braki w zaopatrzeniu nawet najbardziej podstawowych produktów żywnościowych i odzieży powodowały niebywałą drożyznę na rynku, a ceny cały czas szybowały w górę. Komunistyczna władza postanowiła więc zdławić inflację, nie poprzez zwiększenie zaopatrzenia na rynku lecz poprzez kolejne ograbienie polskiego społeczeństwa ze środków pieniężnych. 28 października 1950 roku Sejm uchwalił ustawę o reformie systemu pieniężnego. Było to spowodowane przede wszystkim chęcią zahamowania wyraźnie rosnących cen. Niedługo po uchwaleniu ustawy informację o wymianie, która miała trwać tylko od 30 października do 8 listopada podano w radiu i gazetach. Gotówka była wymieniana w stosunku 100 do 1, zaś wkłady oszczędnościowe w bankach do kwoty 100 tys. zł, a ceny w stosunku 100 do 3. Oznaczało to więc, że zasoby gotówki nie tylko się zmniejszyły, ale również straciły 2/3 wartości.
Społeczeństwo zostało zupełnie zaskoczone wymianą, co wiele osób próbowało wykorzystać w celu uratowania chociaż części pieniędzy. Zwłaszcza w niedzielę 29 października starano się dokonywać drogich lub jakichkolwiek zakupów oraz spłacać długi wobec osób, które jeszcze nie słyszały o mającej się rozpocząć następnego dnia wymianie. W miastach zaczęły się ustawiać długie kolejki do kiosków, kin, sklepów i restauracji, których właściciele starali się nie otwierać i niczego nie sprzedawać, ponieważ otrzymaliby gotówkę, której większość straciliby następnego dnia. Dochodziło do kuriozalnych sytuacji, gdzie musiała interweniować milicja zmuszająca właścicieli lokali gastronomicznych i kiosków do ich otwarcia, podczas gdy ci starali się chociaż część produktów ukryć przed kupującymi. Dla wielu osób poza samą utratą zasobów pieniężnych równie niebezpieczne okazało się ujawnienie przed komunistyczną władzą ich wielkości, dotyczyło to w dużym zakresie handlujących na czarnym rynku obcą walutą, złotem czy też żyjących z tzw. szabru na Ziemiach Odzyskanych. Starali się oni wymieniać pieniądze poza miejscem swego zamieszkania.
Banknoty, których nie wymieniono w terminie 30 październik – 8 listopad 1950 roku zostały unieważnione. Szacuje się, że państwo z kieszeni obywateli zabrało 3 mld nowych złotych. Równocześnie podjęto ustawę o zakazie posiadania walut obcych, złotych monet, złota i platyny oraz o zaostrzeniu kar za niektóre przestępstwa dewizowe. Obce waluty, złoto i platynę należało zgłosić i odsprzedać Narodowemu Bankowi Polskiemu lub uzyskać zezwolenie na ich posiadanie. Za nielegalne przechowywanie pieniędzy groziło nawet 15 lat więzienia, a za handel nimi nawet kara śmierci.
Moment wymiany złotego w 1950 roku wybrano nieprzypadkowo. Rolnicy mieli w tym czasie dużo gotówki ze sprzedaży produktów rolnych, a mieszkańcy miast nie zrobili jeszcze zimowych zakupów na które gromadzili pieniądze. Władza komunistyczna w ten sposób chciała świadomie jak najbardziej ograbić polskie społeczeństwo.
Wymiany pieniędzy z lat 1944-1945 i z 1950 roku wykazują parę podobieństw. Obie odbyły się z zaskoczenia, obie też – choć na różne sposoby spowodowały zubożenie społeczeństwa oraz wywołały duże niezadowolenie, a ich antyinflacyjny efekt był krótkotrwały. W przypadku składającej się z kilku kroków wymiany z lat 1944-1945 chodziło nie tylko o zahamowanie inflacji, ale przede wszystkim o unifikację waluty i możliwość finansowania polityki rządu własnym pieniądzem. Ograniczając kwotę wymiany doprowadzono do konfiskaty dużej części zasobów pieniężnych polskiego społeczeństwa, a wykluczając przedsiębiorstwa prywatne z wymiany pieniężnej na większości obszaru Polski i ludność mieszkającą na tzw. Ziemiach Odzyskanych doprowadzono do chaosu na rynku pieniężnym. Natomiast w przypadku wymiany waluty w 1950 roku nierówno potraktowano zasoby gotówki, oszczędności w bankach w stosunku do ustalonych cen na produkty znajdujące się na runku co spowodowało utratę przez Polaków 2/3 swoich oszczędności. W ten sposób władza komunistyczna rozprawiła się z reakcyjnym polskim społeczeństwem.
Bibliografia:
1. Bartosz Dziewanowski-Stefańczyk: Wymiany pieniądza w Polsce w latach 1944-1950. Mówią Wieki str. 81-84, Nr 5, 2015 rok
2. Witold Gadomski: Skok na kasę, jak władze PRL ograbiły obywateli. Ale historia. Tygodnik historyczny, str. 2-3, Nr 42, 2020 rok