Gigantyczny dworzec Łódź Fabryczna znów stał się obiektem żartów. Tym razem poszło o napis z nazwą stacji, który zainstalowano pół dekady po oddaniu obiektu do użytku.
– Niemal dokładnie 5 lat od otwarcia supernowoczesnego, podziemnego dworca Łódź Fabryczna PKP przypomniało sobie, że ma on nazwę. (…) Nowy napis cieszy, być może za następne 5 lat na Fabrycznym pojawią się też tak potrzebne i brakujące zegary, a za kolejne 5 otwarte zostaną punkty handlowe i gastronomiczne, które nie doczekały się dotąd najemców – pisze Jacek Zemła na łamach „Expressu Ilustrowanego”.
Ogromny dworzec, którego budowa pochłonęła 1 mld 750 mln złotych, od dawna wzbudza liczne kontrowersje, o czym pisaliśmy kilka miesięcy temu.
Obiekt przez dłuższą część dnia świeci pustkami a budowa tunelu średnicowego łączącego stacje Łódź Fabryczna, Łódź Kaliska i Łódź Żabieniec nadal się przeciąga.
Portal „Money.pl” przypomina, że termin zakończenia prac był już przesuwany na rok 2021 a następnie na 2022 i 2023. Obecnie można usłyszeć, że budowa będzie zakończona w latach 2024-2025.
Harmonogram inwestycji i termin rozliczenia pozyskanych na nią funduszy z UE upływa jednak z końcem 2023 r. Może więc pojawić się problem w rozliczeniu dotacji i konieczność zwrotu do Brukseli części pozyskanych pieniędzy.
Źródło: Express Ilustrowany, Money.pl