Gigantyczny dworzec kolejowy Łódź Fabryczna, którego utrzymanie pochłania grube miliony, obsługuje głównie połączenia regionalne. Nawet w sezonie urlopowym nie dojedzie się z niego bezpośrednio do popularnych polskich miejscowości wypoczynkowych. Łodzianie nie kryją rozgoryczenia takim obrotem spraw.
– Po to budowaliśmy Dworzec Fabryczny, żeby nad morze i w góry jeździć z Widzewa? – pyta na łamach „Expressu Ilustrowanego” Jacek Zemła i dodaje, że łodzianie, którzy chcą pojechać pociągiem na wakacje, muszą dostać się na położoną na peryferiach miasta stację Łódź Widzew. Ponieważ tylko z Widzewa dojedzie się bezpośrednio na Hel, do Łeby, Gdyni, Kołobrzegu, Jeleniej Góry czy Zakopanego.
Tymczasem zbudowany w samym centrum Łodzi ogromny dworzec Łódź Fabryczna obsługuje głównie trasy regionalne oraz połączenia z Warszawą. Dziennikarz „Expressu” powołuje się na opinie niezadowolonych łodzian i nie kryje oburzenia z faktu niewystarczającego wykorzystania nowoczesnego dworca, podsumowując sprawę zjadliwym komentarzem, że aby jeździć podmiejskim pociągiem do Koluszek, wystarczyła „poprzednia buda i blaszane zadaszenie”.
Budowa nowoczesnego gigantycznego dworca Łódź Fabryczna pochłonęła 1 mld 750 mln złotych, w ramach tej sumy 460 mln stanowił wkład pochodzący z budżetu miasta. Inwestycja ruszyła w grudniu 2011 r. i została ukończona po pięciu latach.
Do budowy, liczącej trzy poziomy konstrukcji, zużyto 750 tys. metrów sześciennych betonu i 70 tys. ton stali. Wszystkie poziomy budynku połączono 24 schodami ruchomymi i 14 windami. Dworzec posiada 4 perony i 8 torów, co pozwala na obsługę nawet 200 tys. pasażerów dziennie.
Pierwszy pociąg dotarł na dworzec 11 grudnia 2016 roku, witany przez panią Prezydent Miasta oraz licznie zgromadzonych mieszkańców. Wkrótce okazało się, że obiekt jest najzwyczajniej za duży a kolej używa go głównie do obsługi linii podmiejskich oraz regionalnych. W związku z małym ruchem pasażerskim, większość lokali przeznaczonych do celów komercyjnych, świeci pustkami.
Tymczasem samo utrzymanie dworca kosztuje majątek. Z informacji podanych przez PKP Polskie Linie Kolejowe wynika, że tylko w 2018 roku na ten cel wydano ok. 14 mln złotych.
Politycy zapowiadają, że stacja Łódź Fabryczna która od dnia otwarcia świeci pustkami, ożywi się po uruchomieniu tunelu średnicowego biegnącego pod miastem do dworca Łódź Kaliska, co ma nastąpić w 2023 r.