W polskiej debacie publicznej pojawiają się coraz liczniejsze głosy ostrzegające, że zgłoszony do Sejmu rządowy projekt „ustawy 1449” w znacznym stopniu ogranicza swobody obywatelskie Polaków i legalizuje możliwość użycia przymusu bezpośredniego do podawania ludziom preparatów biologicznych. Jednocześnie pacjentom, którzy poniosą uszczerbek na zdrowiu w wyniku przyjęcia zastrzyków, mają przysługiwać dość ograniczone możliwości uzyskania odszkodowań.
– Pierwszy krok do totalnego zniewolenia – tak rozpoczął program w telewizji wRealu24 redaktor Piotr Szlachtowicz, który przeprowadził rozmowę z Justyną Sochą z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP” oraz z mecenasem Arkadiuszem Tetelą, z Kancelarii Adwokackiej Arkadiusz Tetela, autorem analizy Projektu zmiany ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (druk nr 1449).
We wspomnianej analizie zwrócono uwagę, że nawet bez proponowanych zmian w ustawie „tak jak dotychczas, to Minister Zdrowia w drodze rozporządzenia ma decydować o wykazie chorób zakaźnych objętych obowiązkiem szczepień ochronnych, jak również o grupie osób, które będą objęte obowiązkiem poddania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym – to oznacza, że w kompetencji Ministra Zdrowia leży zaliczenie COVID-19 do listy chorób zakaźnych i nałożenie w tym zakresie obowiązku szczepień ochronnych”. Przy okazji warto zwrócić uwagę, że do tej pory COVID-19 nie wpisano na listę chorób zakaźnych, a tymczasem od 1,5 roku rząd podejmuje takie działania jakby to była najgroźniejsza choroba na świecie.
Szczepienia obowiązkowe, ale.. nieobowiązkowe?
W analizie zwrócono uwagę na jeden istotny szczegół, a mianowicie, że w projekcie podejmowana jest „próba zalegalizowania terminów szczepień, które są określone przez Głównego Inspektora Sanitarnego w Programie Szczepień Ochronnych”, ale jak wynika z analizy „de facto nadal terminy szczepień będzie określać akt normatywny, który nie mieści się w katalogu źródeł prawa powszechnie obowiązującego”. Przywołane zostało przy tym stanowisko samego Ministra Zdrowia, który w odpowiedzi na skargę kasacyjną dnia 26 marca 2021 r. (sygn. akt SK 95/20) wskazał, że „[…] ogłaszany w formie komunikatu Program Szczepień Ochronnych nie jest źródłem prawa powszechnie obowiązującego i jego postanowienia nie mogą być traktowane jako mające charakter prawotwórczy. Tym samym tego rodzaju akt nie może być traktowany jako jedno ze źródeł prawa w zakresie szczepień obowiązkowych.”
Analiza poddaje mocnej krytyce, ujęty w projekcie ustawy, Fundusz Kompensacyjny Szczepień Ochronnych wprowadzający świadczenie kompensacyjne dla osób dotkniętych działaniami niepożądanymi. Zwrócono uwagę np. że takie zapisy jakie znalazły się w projekcie w praktyce pozbawiają osobę dotkniętą działaniem niepożądanym „szybszego otrzymania zadośćuczynienia za powstałe skutki podania szczepionki i ewentualnej możliwości przeznaczenia tych środków na dalsze leczenie, biorąc pod uwagę czas trwania postępowania w sprawie cywilnej, które wynosi średnio kilka lat”. Zwrócono również uwagę, że w przypadku śmierci osoby po szczepieniu rodzina nie otrzyma żadnego odszkodowania – „niezrozumiałym jest brak przewidzenia prawa do wnioskowania o przyznanie świadczenia kompensacyjnego spadkobiercom osoby, która zmarła na skutek poddania się szczepieniu ochronnemu”.
Również zastrzeżenia budzi maksymalna kwota 100 tys. zł o jaką będzie mogła ubiegać się osoba dotknięta niepożądanym odczynem poszczepiennym – „brak jest podstaw do ograniczania świadczenia kompensacyjnego do kwoty 100 tys. złotych, podczas gdy szkoda i krzywda doznana na skutek niepożądanego działania może nawet kilkakrotnie przewyższać tę kwotę, a świadczenie z swojego założenia i nawet nazwy ma kompensować osobie tę szkodę i krzywdę w pełnej wysokości”.
30 dni aresztu dla osoby podejrzanej o zachorowanie
W rozmowie w telewizji wRealu24 mecenas Arkadiusz Tetela zwrócił natomiast uwagę, że przymuszanie do szczepień będzie w praktyce odbywało się w inny sposób:</>
– Wedle obecnie przewidzianych przepisów projektu każdy z nas staje się osobą podejrzaną o zakażenie, która może być zobowiązana do testowania (co do tej pory nie było obowiązkiem – przyp. red.), a jeżeli nie wykona tego testu to decyzją inspektora sanitarnego może być zobowiązana – do czasu wykonania tego badania – do przebywania na kwarantannie w okresie do 30 dni.
Takie zmiany w przepisach, wg mecenasa Teteli mogą być właśnie przymuszaniem do szczepień, „aby wymusić większą liczbę chętnych do wykonania tych procedur medycznych, de facto eksperymentów, po to, żeby te osoby nie musiały obawiać się kierowania na kwarantannę do czasu wykluczenia istnienia u danej osoby czynnika chorobotwórczego”. Stąd chodzi o to, aby osobom, które nie chcą poddać się szczepieniu w ten sposób „utrudnić życie, testować je wielokrotnie, po to, aby same zmieniły decyzję i wykonały tę procedurę medyczną”.
Drugą ważną zmianą wg mecenasa Teteli jest „usankcjonowanie wysokich kar”, które do tej pory sądy administracyjne uchylały, zarówno w przypadku złamania zasad kwarantanny, jak również w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej, mimo obostrzeń przewidzianych w rozporządzeniu. Rząd postanowił „naprawić” tą sytuację i te kary mają być przewidziane ustawowo. W dużo bardziej krytyczny sposób i w mocnych słowach „ustawę 1449” oceniła na swojej
stronie internetowej kancelaria Lega Artis. To co jednak wyróżnia analizę kancelarii Lega
Artis to zwrócenie uwagi na jeszcze jeden wątek, pomijany wśród krytyków „1449”. „W
projekcie ustawy dużo jest też mowy o nowelizacji przepisów dotyczących przymusowego leczenia psychiatrycznego, z jakich wynika, iż można objąć osobę, która stwarza bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia swojego lub innych przymusowym leczeniem”. Według Lega Artis może to być nawet wykorzystane przeciwko osobom, które nie chcą się zaszczepić, ponieważ będzie można np. „wykorzystać ten zapis w stosunku do osoby, która przebywa na kwarantannie z powodu podejrzenia o zakażenie i nie chce się zaszczepić. Wówczas da to podstawę do uznania tej osoby za osobę stwarzającą zagrożenie dla swojego życia co pozwoli zamknąć ją w zakładzie psychiatrycznym co
umożliwi, w przypadku gdyby szczepienie przeciwko COVID było obowiązkowe, zaszczepienie takiej osoby wbrew jej woli”.
Lega Artis również krytycznie ocenia wspomniany już Fundusz Kompensacyjny: „Ustawodawca bardzo mocno zabezpieczył się, aby fundusz kompensacyjny nie był zbyt mocno uszczuplony przez wypłaty odszkodowań osobom, jakie doznały NOP-a (NOP czyli niepożądany odczyn poszczepienny – przyp. red.) po przyjęciu tego eksperymentalnego zastrzyku, jaki na potrzeby został nazwany szczepionką”.
Mecenas Tetela w telewizji wRealu24 nazwał ten fundusz “karykaturą funduszu”. Wymienił przy tym kolejne zastrzeżenia wobec tego Funduszu takie jak brak rekompensat jeżeli ktoś w wyniku NOP był hospitalizowany krócej niż 14 dni, czy też że rekompensata jest
przewidziana jedynie wówczas, kiedy dany NOP jest wymieniony w charakterystyce produktu leczniczego, czyli jest opisany przez producenta.
Opozycja sprzeciwia się projektowi
– Ustawa 1449 to kpina i żart z polskich pacjentów, którzy są poszkodowani przez niepożądane odczyny poszczepienne – w mocny sposób rozpoczął konferencję prasową Konfederacji mecenas Jakub Kalus, któremu towarzyszył poseł Krzysztof Bosak oraz mecenas Jacek Wilk. Jakub Kalus od razu przeszedł też do konkretów:
– Chcieliśmy zwrócić uwagę, że projekt przedstawiony przez rząd nie przewiduje możliwości odszkodowań za zgon, czyli za najgorszą konsekwencję niepożądanych odczynów poszczepiennych. Tak samo projekt wyklucza odszkodowania dla osób u których w dniu hospitalizacji dojdzie do pozytywnego testu na COVID 19.
Mecenas Kalus podkreślił, że w projekcie znalazło się również “kilka niebezpiecznych mechanizmów”. Jednym z nich jest wprowadzenie policji sanitarnej, “która będzie karać za brak donosu na osoby z którymi się spotkaliśmy”. Inną niebezpieczną praktyką jest umożliwienie przeprowadzania szczepień osobom, które nie mają wykształcenia medycznego.
Jacek Wilk określił projekt ustawy jako kuriozalny, ponieważ ustawa “miałaby działać w taki sposób, aby jak najmniej osób mogło dostać jak najmniej rekompensat z tego tytułu”. Wymienił czego w ustawie kompletnie zabrakło:
– Nie ma mowy o zadośćuczynieniu. Nie ma mowy o naprawieniu szkody, zwrocie
utraconych korzyści. Nie ma mowy o jakichkolwiek wypłatach z tytułu chociażby renty. Ale już całkowicie kuriozalny, według mecenasa Wilka, jest zapis, że “świadczenie nie przysługuje, jeżeli hospitalizacja miała przyczynę SARS-CoV-2”. Czyli np. ktoś się zaraził w punkcie szczepień i w takim wypadku rekompensata nie przysługuje.
Projekt 1449 skomentował również poseł Krzysztof Bosak:
– Te wszystkie paragrafy napawają wielkim niepokojem. Przede wszystkim dlatego, że są w drastycznej kolizji z oficjalną propagandą optymizmu i poczucia bezpieczeństwa głoszoną przez rząd. Gdyby bowiem rząd miał pełne przekonanie, że szczepienia to tylko formalność, wszystko jest bezpieczne i w zasadzie nic nikomu nie grozi to oczywiście stworzenie sprawnie działającego systemu ewidencjonującego wszystkie negatywne odczyny poszczepienne, a następnie stworzenie sprawnie funkcjonującego, przejrzystego i wypłacającego wysokie odszkodowania funduszu rekompensacyjnego byłoby po prostu czystą formalnością. Jeśli wszystko jest bezpieczne to do tego systemu nikt by nie zgłaszał żadnych negatywnych odczynów, a taki fundusz nikomu nie wypłacałby odszkodowań.
– Tymczasem kiedy czytamy artykuły tej ustawy to widać, że rząd rękami i nogami broni się przed skonstruowaniem przepisów efektywnie ewidencjonujących to wszystko i efektywnie wypłacających odszkodowania. Tutaj widać wyraźnie, że interes obywatela nie jest tym czym kieruje się minister zdrowia.
Krzysztof Bosak poddał krótkiej analizie konkretne punkty ustawy. Zwrócił m.in. uwagę na zapis z którego wynika, że w przypadku kiedy opisie charakterystyki produktu leczniczego nie będzie wymieniony jakiś niepożądany odczyn poszczepienny, który po szczepieniu
pojawi się u osoby zaszczepionej to w takim wypadku nie będzie przysługiwało odszkodowanie.
(JW)
Źródło: wRealu24, Kancelaria Adwokacka Arkadiusz Tetela, STOP NOP, Kancelaria LEGA ARTIS
Więcej informacji o projekcie ustawy można znaleźć w poniższych linkach:
Analiza prawna przygotowana przez Kancelarię Adwokacką Arkadiusz Tetela
Analiza prawna opracowana przez Kancelarię „LEGA ARTIS”