sobota, 10 czerwca, 2023
Google search engine
Strona głównaOpinieTomasz Cukiernik: Propaganda za publiczne pieniądze

Tomasz Cukiernik: Propaganda za publiczne pieniądze

– Prof. Tadeusz Kowalski z wydziału dziennikarstwa UW analizował lata 2015-2020 i okazało się, że w tym czasie 126 spółek skarbu państwa wydało na reklamy niemal 5,5 mld zł. Z kolei wydatki reklamowe rządu i urzędów centralnych na reklamę tylko w roku 2020 wyniosły prawie 400 mln zł. Co się okazało? Okazała się rzecz całkowicie oczywista. Faworyzowane były media prorządowe – oświadczył dziennikarz i publicysta Tomasz Cukiernik podczas konferencji „Media zależne czy niezależne?”.

Z cytowanego raportu wynika, że w 2020 roku prorządowy dziennik „Gazeta Polska Codziennie” prawie 29% przychodów z reklam uzyskała od spółek z udziałem skarbu państwa. W tym czasie opozycyjna „Gazeta Wyborcza” z reklam tych spółek dostała mniej niż 1% jej łącznych przychodów reklamowych. Z kolei wśród magazynów w 2020 roku aż 43% z reklam uzyskała od spółek skarbu państwa „Gazeta Polska”, natomiast „Newsweek” i „Polityka” 0%.

Tomasz Cukiernik podkreślił, że za rządów koalicji PO i PSL sytuacja była bardzo podobna. Najwięcej reklam urzędy wykupowały w mediach prorządowych, natomiast różnica była taka, że inne media były mediami prorządowymi a inne opozycyjnymi. Z raportu zespołu parlamentarnego ds. obrony wolności słowa, który został utworzony w 2013 roku wynika, że w latach 2008-2012 ponad 51% wydatków Rady Ministrów i ministerstw trafiło do „Gazety Wyborczej”. Dużo pieniędzy dostała w 2012 Grupa TVN – 6,5 mln zł, znacznie mniej otrzymała TVP – 3,6 mln zł.

Bardzo podobna sytuacja, jeśli chodzi o finansowanie mediów przez urzędy czy spółki skarbu państwa, występuje w przypadku dotacji unijnych. Za pieniądze płynące z Unii Europejskiej wykupywane są różnego typu reklamy i artykuły propagandowe, które publikuje się w gazetach, radiu i telewizji. Dla redakcji, które zarabiają na publikacjach wychwalających prawdziwe i rzekome korzyści płynące z UE, niezręcznie jest później zamieszczać materiały krytykujące politykę Brukseli.

– W tym momencie trudno mówić o jakimkolwiek obiektywizmie, jakiejkolwiek niezależności. Te media prorządowe będą zawsze pisały, informowały w sposób jaki jest wygodny rządowi – stwierdził red. Cukiernik.

Prelegent odniósł się również do sprawy czasopism wydawanych przez samorządy i wskazał kilka negatywnych aspektów tego zjawiska. Przede wszystkim tytuły samorządowe są wydawane za pieniądze publiczne i jest to nieuczciwa konkurencja wobec gazet prywatnych. Takie gazety są często rozdawane za darmo a skoro czytelnik dostaje gazetę za darmo to już niekoniecznie wyda pieniądze na gazetę lokalną wydawaną przez lokalną firmę. Kolejnym elementem nieuczciwej konkurencji są reklamy. Bo jeżeli jakiś lokalny reklamodawca wykupi reklamę w gazecie samorządowej, to już niekoniecznie da reklamę w gazecie prywatnej. Wiadomo również, że jeżeli gazeta wydawana przez samorząd będzie miała problemy finansowe, to może ona liczyć na dofinansowanie z budżetu gminy lub powiatu.

Konferencja pt. „Media zależne czy niezależne?” odbyła się 29 stycznia w Łodzi. Jej organizatorem był Instytut Rozwoju Świadomości Obywatelskiej.

PODOBNE ARTYKUŁY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

- Advertisment -
Google search engine

POPULARNE

OSTATNIE KOMENTARZE