Na mocy dekretu wydanego przez komunistyczne władze Polski (26.10.1945) na własność gminy miasta stołecznego Warszawy przechodziły wszelkie grunty znajdujące się w przedwojennych granicach miasta. Dekret miał ułatwić odbudowę zniszczeń, jakie Warszawa poniosła w czasie wojny. Jego zapisy nie dotyczyły budynków a jedynie gruntów, bo budynki znajdujące się na skomunalizowanych działkach miały nadal pozostać własnością dotychczasowych właścicieli. Jednak właścicielom odbierano również domy, kamienice, zakłady pracy oraz inne zabudowania.
Po II Wojnie Światowej Warszawa była w dużym zakresie wielkim gruzowiskiem. W związku z powyższym ustawy dotyczące jej odbudowy były rzeczą pożądaną. Niestety ustawy te wprowadzała władza komunistyczna przywieziona na bagnetach Armii Czerwonej. W związku z powyższym wszelkie zmiany prawne w tym zakresie były realizowane pod dyktando nowego reżimu.
Dekret o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy, nazywany popularnie dekretem Bieruta został opublikowany 26 października 1945 roku i zaczął obowiązywać prawie miesiąc później, 21 listopada 1945 roku. Zarządzał przejście na własność gminy wszystkich gruntów w obrębie miasta Warszawy, natomiast znajdujące się na ich terenie budynki nie miały podlegać komunalizacji. Problem polegał na tym, że w tym czasie ziemia miała jakąś wartość podczas gdy większość budynków Warszawy była zrujnowana, a sami jej właściciele nie posiadali dostatecznych środków do ich odbudowy. W konsekwencji więc większość z nich została skomunalizowana. Miały na to wpływ również plany urbanistyczne Biura Organizacji Odbudowy Warszawy, które poszerzały ulice oraz wyburzały budynki nie przystosowane do nowoczesnej architektury lub też budynki nie posiadające instalacji sanitarnych, posiadające zamknięte podwórka tzw. studnie itp.. Szybko okazało się, że dekret nie jest realizowany zgodnie z jego literą, a państwo zabiera zarówno parcele, jak i nieruchomości i nie wypłaca za nie żadnych odszkodowań.
Mamy więc do czynienia zarówno z koniecznością dostosowania zniszczonego miasta do nowych planów urbanistycznych, jak i w tle komunistyczną ideologię w kwestii wywłaszczeń jak i w samej urbanistyce czego przejawem w architekturze w latach 1949-1956 był socrealizm.
Prawdą jest, że Warszawa II Rzeczypospolitej nie była przystosowana do pełnienia roli nowoczesnej stolicy ze względów na zapóźnienia cywilizacyjne w instalacjach sanitarnych, grzewczych, gazowych i elektrycznych. To należało po II Wojnie Światowej zmienić. Wystarczy wspomnieć, że wedle statystyk w 1931 roku zaledwie 46,1% budynków było podłączonych do kanalizacji, a 62% oferowało dostęp do bieżącej wody w mieszkaniach. Jedynie 44,1% wszystkich warszawskich domów było wyposażonych w wyżej wymienione udogodnienia oraz miało dostęp do gazu lub prądu. Prawie jedna czwarta domów nie miała żadnej z tych instalacji, a problem ten dotyczył 9,1% Warszawiaków. W takich warunkach siłą rzeczy odbudowa wielu domów zniszczonych, a nie posiadających odpowiedniego zaplecza, ani infrastruktury nie kwalifikowała się do odbudowy. Jest rzeczą cenną, że odbudowano Stare i Nowe Miasto oraz Trakt Królewski w ich historycznym kształcie.
Prawdą jest jednak, że wiele budynków zostało skonfiskowanych ze względów komunistycznej ideologii odnosi się to m.in. do budowy osiedla MDM na placu Konstytucji, czy też budowy Pałacu Kultury i Nauki wokół którego wyburzono całą zabudowę. Zniszczono wiele budynków o zabudowie eklektycznej z XIX wieku lub budynków modernistycznych z początku XX wieku. Tak na ten temat pisze Artur Bojarski: „ogromną ilość zachowanej lub nadającej się do odbudowy zabudowy centrum miasta unicestwiono po 1945 roku w toku bez precedensu prowadzonej akcji doburzania Warszawy”. Takie nowe otoczenie w środku miasta znakomicie nadawało się do kształtowania całkowicie zindoktrynowanego społeczeństwa formowanego zgodnie z wytycznymi stalinowskiego totalitaryzmu. Budowano rozległe place na których organizowano komunistyczne uroczystości.
Socrealistyczne budynki w głównym zamiarze miały swymi olbrzymimi fasadami przytłaczać widza jak i zasłaniać obiekty sakralne jak się to stało m.in. z kościołem Najświętszego Zbawiciela, zasłoniętym od ulicy Marszałkowskiej przez osiedle MDM od strony placu Konstytucji.
Totalitarne państwo do dnia dzisiejszego zostawiło ślady swojej działalności w architekturze miasta jak i w nieuregulowanych stosunkach własnościowych. Preludium tych problemów odezwało się w Warszawie w ciągu kilkunastu ostatnich lat w postaci przestępczej reprywatyzacji, gdy z mieszkań wyłudzonych na podstawie sfałszowanych dokumentów eksmitowano ich dotychczasowych mieszkańców.
Proceder ten zaś został zatrzymany przez nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego w dniu 14 sierpnia 2021 roku, który umarzał wszystkie postępowania sądowe, a dotyczące decyzji administracyjnych wydanych 30 lat wstecz i wcześniej. W ten sposób zabezpieczono prawa lokatorów zamieszkujących warszawskie mieszkania, ale również przekreślono restytucję mienia osobom, które faktycznie utraciły majątek na podstawie tzw. dekretu Bieruta. W ten sposób ustalenia komunistyczne w kwestii majątków Warszawiaków nabrały trwałego charakteru.
Bibliografia: Spór o odbudowę Warszawy. Od gruzów do reprywatyzacji. Pod red. Tomasza Fudali. Warszawa 2016